• slajd5.png
  • slajd6.jpg
  • slajd7.jpg

Dom Sztuki

ROMAN LEWKOWICZ

1954-2022

 

Wszyscy byli pracownicy Domu Sztuki, jak i ci spośród obecnych, którzy poznali Romana Lewkowicza, z głębokim bólem i niedowierzaniem przyjęli wiadomość o Jego niespodziewanym, przedwczesnym odejściu.

Roman pracował w Domu Sztuki ponad 35 lat, był jedną z pierwszych zatrudnionych tu osób.

Z zawodu kinooperator, miał już za sobą duże doświadczenie, wyniesione z warszawskich kin Wars i Muranów. W Domu Sztuki początkowo dzielił z kolegami obowiązki związane

z wyświetlaniem filmów, ale z czasem zaczął sprawować pieczę również nad elektroakustyką (w praktyce: nagłośnieniem spektakli i koncertów), a w razie potrzeby – także nad oświetleniem scenicznym.

W odniesieniu do Romana, dla nas Romka, termin „praca” jest pustym sloganem. To była PASJA, z jaką oddawał się projekcjom filmowym, brzmieniu ludzkich głosów i instrumentów muzycznych na scenie, efektom oświetleniowym… Dlatego tak wiele osób dzielących się talentem z publicznością Domu Sztuki: aktorów – nie wyłączając samego Zbigniewa Zapasiewicza, współtwórcy działającego tu Teatru Za Dalekiego – muzyków czy prelegentów uwielbiało pracować z Romkiem.

Z nie mniejszym zapałem Romek gromadził, konserwował i naprawiał sprzęt techniczny. Dzięki temu organizatorzy wydarzeń artystycznych w Domu Sztuki czuli się bezpiecznie. Bowiem jeśli jakieś urządzenie padło ofiarą przysłowiowej złośliwości przedmiotów martwych, można było być pewnym, że Romek nie wyjdzie z pracy dopóty, dopóki nie upora się z naprawą. Obwieszczał potem z nieskrywaną radością: „Spokojnie, wszystko działa”.

Roman Lewkowicz urodził się 19 grudnia 1954 roku w Malborku. Był synem Tadeusza Lewkowicza, również wytrawnego kinooperatora, i Anastazji Lewkowicz, z domu Arażnej.

W Romku wszyscy, którzy pracowali lub współpracowali z nim w Domu Sztuki, mieli jednak nie tylko znakomitego fachowca, ale także – należałoby powiedzieć: przede wszystkim –  niezwykle życzliwego, lojalnego PRZYJACIELA, na którym zawsze mogli polegać.

Romek – człowiek dobry, życzliwy i skromny – odszedł w Warszawie, 8 grudnia, na kilka dni przed 68 urodzinami. W dniu tych urodzin – 19 grudnia, o godzinie 9.00 – pożegnamy

Go w warszawskiej kaplicy Domu Pogrzebowego Służew przy ul. Fosa 19 a.

Romku, będzie nam Ciebie zawsze bardzo brakować. Twoim Najbliższym składamy serdeczne wyrazy współczucia.

 

PRZYJACIELE Z DOMU SZTUKI